Zamierzenia dydaktyczno- wychowawcze w grupie Rumianki, wiersz i piosenka, kwiecień
- Każdy inny ale wszyscy równi
- Kształtowanie postaw akceptacji i tolerancji oraz poszanowania praw innych
- Budowanie poczucia własnej wartości
- Odkrywanie swoich mocnych stron – talentów
- Wdrażanie do wyrażania szacunku wobec innych osób
- Rozwijanie empatii
- Kształtowanie sprawności fizycznej dzieci
- Malujemy pisanki
- Przybliżanie tradycji Świąt Wielkanocnych
- Doskonalenie umiejętności odgrywania ról, interpretowanie tekstu ruchem, gestem, mimiką i intonacją
- Bogacenia słownictwa
- Rozwijanie ogólnej sprawności ruchowej
- Wdrażanie do uważnego wykonywania zadań zgodnie z instrukcją
- Ćwiczenia w liczeniu
- Dzień i noc
- Dostrzeganie i określanie związków przyczynowo-skutkowych
- Wprowadzenie pojęć: dzień i noc oraz rano, południe, wieczór
- Doskonalenie umiejętności dostrzegania rytmu
- Kształtowanie umiejętności opisywania własnych doświadczeń
- Rozwijanie aktywności twórczej
- Reagowanie na sygnał dźwiękowy
- Uczenie śmiałości i otwartości w kontaktach z innymi
- Ćwiczenie percepcji wzrokowej
- Kodeks małego ekologa
- Doskonalenie dostrzegania przyrody wokół siebie i dbania o nią
- Kształtowanie współodpowiedzialności za stan najbliższego otoczenia
- Uwrażliwienie na piękno przyrody
- Doskonalenie umiejętności liczenia z zastosowaniem liczebników głównych, ustalania równoliczności dwóch zbiorów
- Rozwijanie ogólnej sprawności ruchowej
- Rozwijanie poczucia estetyki
Piosenka: „Nasza planeta ”
1. Nasza planeta wzywa nas,
na Ziemi misję zacząć czas,
wołamy głośno S.O.S.
pomoc potrzebna Ziemi jest.
Ref. Trzeba nam zieleni, czystej atmosfery.
Segregacji śmieci, pomogą w tym dzieci.
2. Ekologiczna misja trwa,
sadzimy drzewa gdzie się da,
wołamy głośno S.O.S
pomoc potrzebna Ziemi jest.
Ref. Trzeba nam zieleni, czystej atmosfery.
Segregacji śmieci, pomogą w tym dzieci.
Wiersz: D. Gellner pt. „Dzień i noc”
Dzień to godzin ilość spora – trwa od rana do wieczora.
Od wieczora zaś do rana rządzi noc – w sto gwiazd ubrana.
Rano wszyscy wstają z łóżek, lewą albo prawą nogą,
choć niektóre straszne śpiochy do południa wstać nie mogą!
Rano jemy co? Śniadanie!
A w południe co? Obiadek!
Dwa obiadki je łakomczuch, pół obiadku, kto? Niejadek!
Po południu – podwieczorek można zjeść lecz niekoniecznie,
A wieczorem co? Kolację! I czas iść do łóżka grzecznie.
W nocy jeść już nie należy.
W nocy raczej spać wypada, nikt nie skacze, każdy leży, a noc w koło sny rozkłada.
Gdy po nocy świt zaświta, słońce wzejdzie i dzień wstanie,
Znowu z łóżek wyskoczymy i będziemy jeść śniadanie.